Jesienią ubiegłego roku miałem przyjemność testować obiektyw Tamron SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD G2. Osoby, które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z moim poprzednim testem, serdecznie zapraszam do lektury. Kontynuując współpracę z Tamron Polska oraz głównym dystrybutorem Fototechniką, kilka tygodni temu otrzymałem do testów najnowszy obiektyw Tamron 70-200 mm f/2.8 Di VC USD G2. Obiektyw w zakresie ogniskowych 70-200mm to bardzo popularna i uniwersalna konstrukcja o dobrej jasności, która znajduje zastosowanie w niemal każdej dziedzinie fotografii - najczęściej w reportażu, sporcie, pejzażu, portrecie czy spotterce. Ponieważ w fotografii, moje zainteresowanie skierowane jest głównie na pejzaż, w tej właśnie dziedzinie testowałem obiektyw. Dodatkowo sprawdziłem również, jak nowy Tamron radzi sobie w fotografii sportowej, w której szybkość i celność autofokusa jest bardzo istotna, a stabilizacja ułatwia fotografowanie, nie tylko w gorszych warunkach oświetleniowych. Swoją recenzję opracowałem tak, aby każdy otrzymał jak najwięcej praktycznych, użytecznych informacji. Począwszy od specyfikacji, jakości wykonania, porównaniu rozmiarów obiektywu, skuteczności stabilizacji oraz autofocusa, jakości obrazu (z fotografiami w pełnej rozdzielczości włącznie), poprzez praktyczne zastosowanie w terenie, wrażeniach z użytkowania oraz efektach, jakie udało się uzyskać.
Obiektyw miał swoją premierę w lutym bieżącego roku, wersja G2 jest trzecim z kolei teleobiektywem firmy Tamron z zakresem 70-200mm. Pierwszym był Tamron SP AF 70-200mm f/2.8 Di LD (IF) MACRO, który został zaprezentowany w 2008 roku, cztery lata później ukazał się Tamron SP 70-200mm f/2.8 Di VC USD. Oba obiektywy zyskały spore grono odbiorców. Nowsza wersja SP wyposażona w stabilizację VC nieźle namieszała na rynku obiektywów, szybko stał się ciekawą alternatywą dla systemowych konstrukcji, a to za sprawą dobrego stosunku jakości zarówno wykonania oraz uzyskiwanego obrazu do ceny obiektywu. Ponadto Tamron SP 70-200 mm f/2.8 Di VC USD, charakteryzował się świetną jakością obrazu w centrum kadru, lepsza od konkurentów. Ustępował nieco na brzegach pełnej klatki, natomiast na matrycy APS-C w zakresie 70–135mm uzyskiwał lepsze wynik niż obiektywy systemowe, charakteryzował się również niewielką dystorsją oraz aberracją chromatyczną. Jednak zaawansowany zoom miał również pewne wady, najnowsza odsłona obiektywu ma zapewnić usprawnienia w niemal każdym elemencie obiektywu.
Decydując się na zakup obiektywu, w zestawie otrzymujemy standardowo przedni i tylni dekielek, łącznik statywowy kompatybilny z Arca-Swiss, osłonę przeciwsłoneczną oraz pokrowiec. Obecnie tj. w okresie od 22.05 – 31.08.2017 firma Tamron wraz z obiektywem za symboliczną opłatą 1zł dodaje do zestawu stację kalibrującą TAP in Console.
Ewolucja, jaką przeszedł obiektyw Tamron 70-200 od pierwszej wersji tj. Di LD (IF) MACRO, która nie miała, mówiąc delikatnie zbyt smukłej i zgrabnej sylwetki, poprzez dużo zgrabniejszą wersję G1, aż do modelu G2 jest naprawdę duża. Firma Tamron konsekwentnie od września 2015 roku wszystkie nowe obiektywy projektuje w nowej linii SP (Super Performance), w której zastosowano zupełnie nowy typ i wygląd obudowy. Obiektywy linii SP są projektowane w Japonii, dodatkowo posiadają one uszczelniane oraz nowy model stabilizacji obrazu. Co więcej, konstrukcje optyczne stosowane w nowej linii zostały tak zaprojektowane, aby bez problemów poradzić sobie z pełnoklatkowymi matrycami o rozdzielczości 50 milionów pikseli.
Tamron SP AF 70-200mm f/2.8 Di LD IF
Tamron SP 70-200mm f/2.8 Di VC USD G1
Tamron SP 70-200mm f/2.8 Di VC USD G2
Tamron 70-200 mm f/2.8 Di VC USD G2 wykonany w nowej stylistyce SP wygląda naprawdę ładnie - smukła, zgrabna i ergonomiczna czarna obudowa sprawia, że obiektyw prezentuje się znakomicie. Nowa stylistyka wprowadza gładką powierzchnię na tubusie obiektywu, matowe wykończenie natomiast zostało zastosowane na pierścieniach zoom, ostrości oraz pierścieniu mocowania statywu. Zastosowane materiały oraz wykończenie sprawia, że obiektyw wygląda bardzo elegancko, mam jednak wątpliwości jak gładka i matowa powierzchnia sprawdzi się po dłuższym czasie użytkowania. Wszystkie przyciski rozmieszczono w optymalny i wygodny w obsłudze sposób, oznaczenia są wyraźne i bardzo czytelne. Panel z przyciskami został zaprojektowany w ten sposób, że trzy podstawowe przełączniki, z których korzysta się najczęściej są zgrupowane blisko siebie tj przełącznik AF, włącznik/wyłącznik stabilizacji oraz przełącznik trybów stabilizacji. Przełącznik odpowiedzialny za limit minimalnego zakresu dystansu ostrości został natomiast odsunięty nieco dalej. Obiektyw bardzo pewnie leży w dłoni, materiały z których został wykonany są bardzo przyjemne w dotyku, wszystkie elementy są precyzyjnie spasowane, pierścienie pracują z wyraźnym lecz przyjemnym oporem (na początku użytkowania opór ten może wydawać się nieco za duży, zwłaszcza w przypadku pierścienia zoom, niemniej po dłuższym użytkowaniu obiektywu wrażenia są całkowicie pozytywne). Obudowa obiektywu wykonana została w większości z metalu oraz dodatkowo z tworzywa sztucznego. Obiektyw został całkowicie zabezpieczony przed warunkami zewnętrznymi - specjalne uszczelnienia zapobiegają przedostawaniu się kropel wody i drobin pyłu do wnętrza konstrukcji obiektywu. Dzięki zastosowaniu na każdym złączu, styku i panelu specjalnych uszczelnień chroniących obiektyw. Wszystkich uszczelnień jest łącznie dziewięć, od uszczelki przy bagnecie rozpoczynając poprzez poszczególne elementy obudowy na uszczelce przy przedniej soczewce skończywszy.
Przysłona z membraną elektromagnetyczną
Uszczelnienie obiektywu
Kołnierz mocowania statywu Arca-Swiss
Ponadto przednia soczewka została pokryta ochronną fluorową warstwą, która ułatwia czyszczenie, a dodatkowo ogranicza powstawanie plam, śladów palców, ułatwia spływanie kropel i ogranicza ilość pyłu gromadzącego się na przedniej soczewce. Użytkownicy głowic statywowych z systemem Arca-Swiss będą po raz kolejny bardzo mile zaskoczeni, ponieważ pierścień mocowania obiektywu został tak skonstruowany, że jest w pełni kompatybilny z szybkozłączkami Arca-Swiss. Duży plus dla Tamrona, za to raz wprowadzone rozwiązanie i konsekwentnie wdrażane w kolejnych modelach obiektywów. Dodatkowo łącznik został znacznie odchudzony w stosunku do tego z wersji G1, jest jednak tak przekonstruowany, że aby go zdjąć, należy obiektyw odpiąć od body, jest po prostu nierozłączalny. W wielu dziedzinach fotografii bardzo istotna jest możliwość stosowania różnego rodzaju filtrów, w przypadku testowanego obiektywu średnica mocowania wynosi 77mm. Nowa osłona przeciwsłoneczna pasuje idealnie stylistyką do obiektywu, natomiast powierzchnia z jakiej została wykonana jest gładka i matowa, przez to bardzo podatna na zarysowania. Dodatkowo warto wspomnieć, że ma ona rozmiar 9,5cm przy wcięciach 7cm, stosując filtr polaryzacyjny kołowy obracanie nim jest utrudnione a konstrukcja i wielkość tulipana mocno przeszkadza. Wystarczyłoby tulipan wyposażyć w niewielki otwór przy krawędzi mocowania z prostym mechanizmem zamykania i otwierania, który umożliwiłby w wygodny sposób obracanie filtrem polaryzacyjnym. Pomimo tego, że nie miałem możliwości przetestowania, muszę również wspomnieć o TAP-in Console, jest to nowe urządzenie współpracujące z obiektywami z linii SP, które umożliwia aktualizację oprogramowania oraz optymalizację wielu ustawień.
W przypadku obiektywu w zakresie 70-200mm ze stałym światłem f/2.8 konstrukcje niezależnie od producenta są do siebie bardzo podobne - zarówno konstrukcja optyczna, waga oraz wymiary. W przypadku Tamrona mamy do czynienia z identyczną konstrukcją optyczną jak w wersji G1 tj. 23 soczewki w 17 grupach z tą różnicą w stosunku do wersji G1, że pięć z nich to soczewki LD (Low Dispersion) i jedna XLD (eXtra Low Dispersion). Pomimo dużej jasności obiektywu oraz skomplikowanej konstrukcji optycznej udało się, moim zdaniem producentowi zachować dość przyzwoitą wagę, zgrabną konstrukcję i kompaktowe wymiary. Wagę da się oczywiście odczuć, zarówno podczas dłuższego fotografowania z ręki oraz podczas noszenia obiektywu, ale jasny obiektyw musi spełniać określone parametry by dysponować światłem f/2.8 w całym zakresie ogniskowych, waga obiektywu jest niemal identyczna jak obiektywów systemowych.
Waga w gramach:Niestety nie dysponowałem najnowszymi modelami obiektywów zarówno firmy Canon oraz Nikon, porównałem zatem wymiary nowego Tamrona do dwóch popularnych, ale nieco starszych modeli systemowych obiektywów 70-200 f/2.8 tj. Canon 70-200 mm f/2.8L EF USM oraz Nikkor AF-S 70-200 mm f/2.8G IF-ED VR
Tamron 70-200 mm f/2.8 Di VC USD G2 |
Nikkor 70-200mm f/2.8E FL ED VR |
Canon EF 70-200mm f/2.8L IS II USM |
|
---|---|---|---|
Waga | Nikon 1485g - Canon 1500g | 1430 g | 1490 g |
Wymiary (średnica x długość) | 88mm x 193.8mm | 89mm x 203mm | 89mm x 199mm |
Konstrukcja optyczna | 23 soczewki 17 w grupach | 22 soczewki 18 w grupach | 23 soczewki 19 w grupach |
Stabilizacja | 5 EV | 4 EV | 4 EV |
Minimalna odległość ostrzenia | 95cm | 110cm | 120cm |
Rozmiar filtra | 77mm | 77mm | 77mm |
Maksymalne powiększenie | 0.16x | 0.21x | 0.21x |
Już podczas testów obiektywu Tamron SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD G2 byłem zachwycony sposobem działania stabilizacji. Skuteczność na poziomie 4,5EV robi fantastyczną robotę, sprawia niesamowitą frajdę z fotografowania. W testowanym obecnie Tamronie 70-200mm f/2.8 Di VC USD G2 producent poszedł o jeszcze jeden krok do przodu, podnosząc skuteczność stabilizacji do poziomu 5EV, pozostawiając w tyle konkurencję. System stabilizacji w nowym Tamronie jest po prostu fantastyczny, a skuteczność 5EV nie jest marketingowym chwytem a rzeczywistym wynikiem, który bez problemów osiągniemy w realnych warunkach. Na panelu mamy do dyspozycji trzy tryby pracy stabilizacji VC, identyczne jak te zastosowane w modelu 150-600 tj.
Pomimo tego, że w głównym kręgu moich zainteresowań znajduje się fotografia pejzażu, przetestowałem również działanie obiektywu w fotografii sportowej. Dzięki temu mogłem skorzystać ze wszystkich trybów stabilizacji VC oraz sprawdzić jej działanie w bardziej dynamicznych warunkach. W teleobiektywie typu zoom wyznacznikiem skuteczności stabilizacji są rezultaty uzyskiwane na najdłuższej ogniskowej - w przypadku testowanego obiektywu 200mm. Obiektyw waży niemal 1,5kg, jest bardzo dobrze wyważony, trzymając go w dłoni pomiędzy pierścieniem odpowiedzialnym za ustawianie ostrości a pierścieniem zoom czy też za kołnierz mocowania statywowego, mamy bardzo pewny i co najważniejsze bardzo stabilny chwyt. Pomimo tego na ogniskowych powyżej 100mm nie każdy fotograf będzie w stanie, nie poruszać obiektywem podczas fotografowania, w związku z tym obraz w wizjerze będzie drgał. Z oczywistych względów obraz nie będzie tak mocno “pływał” jak w przypadku super-teleobiektywów o ogniskowych powyżej 300mm ale drgania te będą wpływać na precyzję budowanej kompozycji. Stabilizacja w tym przypadku tryb MODE 1 sprawdza się świetnie, bez względu na ogniskową obraz w wizjerze jest bardzo płynnie “zamrażany”, ułatwia to fotografowanie i sprawia wielka frajdę. W czasie testów miałem możliwość sprawdzić w warunkach rzeczywistych tryb MODE 2, ułatwiający panoramowanie. Tryb ten stabilizuje obraz w czasie ruchu poziomego obiektywu, dzięki temu, na nieco dłuższych czasach można z łatwością uzyskać efektowne ostre fotografie, z rozmytym tłem, szybko poruszających się obiektów - tryb ten przyda się szczególnie w fotografii sportowej oraz przyrodniczej. Stabilizacja działa bardzo cicho, dźwięki jakie wydaje są praktycznie niesłyszalne, na tubus obiektywu nie są przekazywane żadne drgania. Da się natomiast wyczuć moment, w którym stabilizacja się włącza/wyłącza tj. podczas naciskania oraz pod dłuższym zwolnieniu spustu migawki. Co bardzo istotne w przypadku obiektu w zakresie 70-200mm stabilizacja nie wpływa na szybkość i celność autofocusa.
Dla lepszego zobrazowania działania stabilizacji VC w wizjerze, przygotowałem krótki film:
Stabilizowanie obrazu w wizjerze to tylko jeden aspekt, który ułatwia fotografowanie. Drugi znacznie ważniejszy z punktu widzenia fotografa to skuteczność stabilizacji pozwalająca rejestrować ostre fotografie przy jak najdłuższym czasie otwarcia migawki. W testowanym Tamronie w przypadku stabilizacji rejestrowanych obrazów sytuacja jest analogiczna jak ze stabilizacją obrazu w wizjerze. VC spisuje się wyśmienicie, skuteczne stabilizowanie drgań na poziomie 5EV jest powtarzalne niemal za każdym razem, rejestracja ostrych fotografii na 200mm z czasem otwarcia migawki 1/8 sekundy nie stanowiła żadnego problemu. Oczywiście przy tak długich czasach, należy pewnie i w miarę stabilnie trzymać zestaw body+obiektyw, przyjmując odpowiednią postawę, całą resztę pracy wykona za nas system VC. Ostrość obrazu, jaką uzyskałem na matrycy DX oraz FX na 200mm, przy czasach otwarcia migawki 1/8s jest bardzo dobra i co najważniejsze powtarzalna. W czasie testów udawało mi się również rejestrować ostre fotografie dla czasu 1/4s, co prawda nie jako pojedynczą klatkę, ale w serii zdjęć. Średnio w serii 6-5 fotografii ostrość na 1-2 była całkowicie akceptowalna, jest to wynik w mojej ocenie wręcz rewelacyjny! Skuteczność, z jaką działa VC robi naprawdę duże wrażenie, bardzo pomaga w czasie fotografowania i sprawia dużą przyjemność, muszę pochwalić Tamrona za bardzo sprawnie działającą stabilizację i osiągane tak świetne wyniki. W wersji G2 producent zastosował nowy, dwuprocesorowy układ sterowania AF, który ma poprawić szybkość, celność i wydajność układu. Na codzień zajmuję się fotografią pejzażu, gdzie szybkość działania autofocusa nie jest aż tak istotna. Aby sprawdzić działanie AF, w nieco bardziej dynamicznych scenach wybrałem się na dwie imprezy sportowe. Muszę nadmienić, że pracuję na Nikonie D7100, który nie jest najnowszym aparatem, z całą pewnością nie jest to szybki korpus reporterski. Pomimo tego moje body współpracowało z testowanym obiektywem bardzo dobrze, zarówno podczas zdjęć pojedynczych i seryjnych. Autofocus działa precyzyjnie, szybko, cicho i co najważniejsze bardzo celnie. AF trafiał w punkt tam, gdzie sobie tego życzyłem, bardzo sprawnie funkcjonowało również śledzenie poruszających się obiektów w Nikon-owskim trybie 3D wraz z aktywnymi 51 polami autofocusa. Dodatkowo, co bardzo istotne AF we współpracy ze stabilizacją nie zwalniał pracy aparatu. W nowym modelu G2 producent zastosował dwa zakresy pracy autofocusa tj. FULL oraz ∞-3m, w trybie FULL AF jest minimalnie wolniejszy aniżeli w trybie ograniczonym. Podczas realnych testów różnica była praktycznie niezauważalna, ponadto AF nie zwalnia swojej pracy wraz ze wzrostem ogniskowej. Obiektyw Tamron nie jest obiektywem systemowym, dlatego muszę również nadmienić, że nie miałem żadnych problemów we współpracy obiektywu z aparatami Nikon D7100 oraz D600.
Wycinek 100% z centrum kadru - 1/200s - 1/8s - Nikon D600
Jakość obrazu oceniłem na podstawie fotografii wykonanych w terenie, podczas rzeczywistych testów, nie wykonywałem fotografii tablic testowych ani innych testów laboratoryjnych. Ostrość i jakość obrazu uzyskiwanego przy pomocą nowego Tamrona, w zasadzie mógłbym określić jednym wyrazem ”żyleta”. Byłoby to jednak zbyt duże uproszczenie, w szczególności dla nieco bardziej dociekliwych i zainteresowanych obiektywem fotografów. W całym zakresie ogniskowych ostrość obrazu oceniam na bardzo dobrą, zarówno w centrum jak i na brzegach kadru. Na ogniskowych 70, 100, 135, 200 między przysłoną f/4 a f/14 jakość zarówno środka jak i krawędzi kadru jest znakomita, z delikatną miękkością widoczną na przysłonie f/2.8, jakość obrazu spada w zakresie f/14-f/22 z powodu dyfrakcji. Większość obiektywów z zakresu 70-200mm czy dłuższych obiektywów, produkuje nieco mniej ostre obrazy na dłuższych ogniskowych. Co ciekawe, w testowanym Tamronie sytuacja ma się odwrotnie tj. w mojej ocenie jakość obrazu na brzegach kadru na przysłonie f/2.8 w porównaniu do f/4 różni się najbardziej na ogniskowej 70, na pozostałych ogniskowych różnica jest mniejsza. W mojej ocenie najlepszą ostrość od pełnego otwarcia przysłony obiektyw uzyskuje na ogniskowej 135mm, nie zmienia to faktu, że obiektyw jest bardzo “równy” w całym zakresie ogniskowych praktycznie od f/2.8 - a od przysłony f/4 różnice są niemal niezauważalne w realnych testach. Obiektyw świetnie oddaje kolory, obraz jest plastyczny, kontrastowy i pełen szczegółów, mnie osobiście przypadł również do gustu miękki i gładki bokeh.
W dobie dzisiejszego bardzo zaawansowanego oprogramowania umożliwiającego wywoływanie fotografii aspekt winietowania, dystorsji i aberracji chromatycznej można by całkowicie pominąć, ponieważ takie wady obiektywu można dziś usunąć jednym kliknięciem myszki. Są to jednak pewne cechy/wady elementów optycznych, o których moim zdaniem w teście warto wspomnieć. Aberracja chromatyczna występuje w całym zakresie ogniskowych, jest jednak bardzo mała i dostrzegą ją tylko bardzo dociekliwi fotografowie, przy przysłonie f/2.8 występuje osiowa aberracja na wyższych przysłonach przechodzi w boczną, występuje ona najczęściej w kolorach fioletowych lub niebieskich. W Tamronie winietowanie występuje w całym zakresie ogniskowych, jest bardzo dobrze widoczne na przysłonie f/2.8 na ogniskowych 70mm oraz 200mm, najmniejsze natomiast na ogniskowej 100mm i 135mm. Po przymknięciu przysłony do f/5.6 problem z winietowaniem praktycznie znika.
Występowanie dystorsji jest cechą charakterystyczną obiektywów typu zoom, nie inaczej jest w przypadku Tamrona. Na 70mm proste linie biegnące wzdłuż krawędzi zniekształcają się w charakterystyczną beczkę. Zmiana ogniskowej na 100mm likwiduje całkowicie zniekształcenia beczki, występuje natomiast bardzo niewielkie zniekształcenia poduszkowe, które stopniowo zwiększają się aż do 200mm.
Bokeh każdy ocenia indywidualnie, niemniej moim zdaniem jest on miękki i bardzo przyjemny, znacznie mniej “agresywny” niż w Tamronie 150-600 G2. Jeśli chodzi o pracę pod światło na matrycy pełnoklatowej Tamron radzi sobie całkiem nieźle, jedynie w przypadku gdy przy brzegu lub w kadrze znajdzie się słońce, obraz traci nieco na kontrastowości, bliki występują i są widoczne. W przypadku matrycy APS-C trzeba nieco bardziej uważać, bliki można “złapać” nieco łatwiej, w takim przypadku niezbędne jest korzystanie z osłony przeciwsłonecznej dostarczonej w zestawie. W przypadku elementów optycznych, muszę również wspomnieć o zjawisku focus breathing, które w testowanym Tamronie występuje. Jest to zjawisko zmiany pola widzenia obiektywy podczas ustawiania ostrości. Występuje ono w większości obiektywów z systemem wewnętrznego ogniskowania, w większym lub mniejszym stopniu. W Tamronie focus breathing najbardziej da się zauważyć na ogniskowych pomiędzy 150-200mm, poniżej 150mm jest już bardzo mały a na 70mm praktycznie niezauważalny.
Ocena jakości obrazu jest oczywiście moim subiektywnym odczuciem, w związku z powyższym aby umożliwić każdemu z Was własną interpretację jakości obrazu przygotowałem pełnowymiarowe fotografie do własnej oceny. Na codzień fotografuje Nikonem D7100, jest to aparat z matrycą APS-C czyli tak zwany crop, w mojej ocenie aby lepiej ocenić jakość i szczegółowość obrazu uzyskiwanego Tamronem, niezbędne jest wykonanie testowych fotografii aparatem z matrycą pełnoklatkową. Poniższe fotografie powstały podczas pracy w terenie, przy pomocy aparatu z matrycą pełnoklatkową dokładnie Nikonem D600 - korzystając z okazji chciałbym podziękować Rafałowi, za użyczenie aparatu. Dla łatwiejszej oceny jakości obrazu wybrałem dwa różne miejsca (Zamek Książ oraz Centrum Nauki i Sztuki - Stara Kopalnia) o różnej ilości szczegółów w kadrze oraz różnej kolorystyce. Podczas wykonywania fotografii testowych starałem się zminimalizować wpływ wszystkich czynników zewnętrznych, niemniej proszę pamiętać, że nie są to fotografie wykonane w laboratorium tylko w plenerze. Fotografie zostały wywołane z plików RAW do jpg, nie zostały w żaden sposób wyostrzone. Wszystkie pełnowymiarowe kadry umieściłem również na serwerze dla łatwiejszego pobrania w jednym pliku zip.
W celu pobrania pliku proszę kliknąć na link: Pliki ze zdjęciami do pobrania - zip 480MB
Zamek Książ
Centrum Nauki i Sztuki - Stara Kopalnia
Po kilku tygodniach współpracy z testowanym obiektywem, mogę bez obaw stwierdzić, że Tamron 70-200 mm f/2.8 Di VC USD G2 to znakomity teleobiektyw z odświeżoną konstrukcją optyczną, oferujący fantastyczną jakość obrazu oraz bardzo skuteczny system stabilizacji. Ponadto światło f/2.8 w całym zakresie ogniskowych zwiększa wszechstronność obiektywu, zarówno w słabym świetle, jak i w fotografii reporterskiej, sportowej czy przyrodniczej. Najnowszy system automatycznego ustawiania ostrości jest celny, cichy i bardzo szybki. Jakość obrazu jest doskonała przy niemal każdej ogniskowej, ze świetną ostrością praktycznie w całym zakresie przysłon - z lekkim spadkiem ostrości na brzegach kadru przy przysłonie f/2.8. Aberracje chromatyczne są bardzo dobrze kontrolowane, a praca pod ostre światło jest całkiem niezła. Bliki i spadek kontrastu mogą być problemem tylko podczas fotografowania bezpośrednio pod bardzo ostre słońce lub bez użycia osłony przeciwsłonecznej. Oddanie kolorów jest bardzo dobre, rejestrowane sceny są kontrastowe, a bokeh jest miękki i przyjemny dla oka. Zauważalnym problemem jest jedynie winietowanie, w szczególności na w pełni otwartej przysłonie, problem ten jednak znika po przymknięciu przysłony. Dla większości fotografów focus breathing nie będzie problemem, niemniej muszę wspomnieć, że takie zjawisko w Tarmonie występuje (jak zresztą we wszystkich obiektywach z wewnętrznym ogniskowaniem) - skutkuje to oprócz zwiększonego pola widzenia również zmniejszeniem maksymalnej skali odwzorowania. Do jakości wykonania nie mam zbyt wiele uwag, obiektyw wygląda elegancko, wszystkie elementy są dobrze spasowane, pierścienie pracują z wyczuwalnym oporem, jedynie osłona przeciwsłoneczna nie wzbudziła mojego pełnego zaufania. Jeśli miałbym ponarzekać na budowę, a raczej projekt konstrukcyjny to zmieniłbym kolejność pierścieni tj. zoom jako pierwszy, pierścień focusa jako drugi oraz wydłużyłbym dosłownie o 2cm podstawę kołnierza statywowego. Zdaję sobie sprawę, że producent “odchudził” znacząco kołnierz mocowania statywu, stąd taki a nie inny jego rozmiar i kształt, niemniej wydłużenie podstawy kołnierza znacząco ułatwiłoby fotografowanie z ręki bez konieczności obracania kołnierza. Ponadto przy założonej odwrotnie na obiektyw osłonie przeciwsłonecznej (w ten sposób większość fotografów przenosi obiektywy wraz z osłoną) nie ma możliwości obsługi pierścieniem zoom tj. aby rozpocząć fotografowanie po wyjęciu obiektywu z torby/plecaka należy osłonę zdjąć lub założyć prawidłowo. Są to oczywiście moje spostrzeżenia, nie każdy będzie miał podobne, niemniej w mojej ocenie te “poprawki” wpłynęłyby na jeszcze większą wygodę w operowaniu obiektywem. Z czystym sumieniem polecam nowy obiektyw Tamrona wszystkim reporterom, fotografom sportowym, pejzażystom, spotterom - wreszcie każdemu fotografowi, który potrzebuje jasnego obiektywu w zakresie 70-200mm ze skutecznie działającą stabilizacją. Dodatkowym atutem nowego Tamrona jest moim zdaniem bardzo rozsądna cena w stosunku do uzyskiwanych wyników tj. aktualnie 6199zł oraz 5 lat standardowej gwarancji. Dla porównania nowa konstrukcja obiektywu firmy Nikon tj. Nikkor 70-200mm AF-S f/2,8E FL ED VR kosztuje ok. 12555zł. Niestety nie miałem możliwości porównania jakości obrazu z nowego Tamrona w stosunku do nowego Nikkora, niemniej wiele dostępnych w sieci rzeczywistych testów porównawczych wskazuje na bardzo podobne osiągi jeśli chodzi o jakość uzyskiwanego obrazu.
W czasie testów obiektyw towarzyszył mi podczas każdego wypadu w góry, wykonałem nim dużo różnych kompozycji na różnych ogniskowych, zarówno ze statywu oraz z ręki, ponadto fotografowałem również dwie imprezy sportowe. Na dzień publikacji wybrałem kilka fotografii, które prezentuję poniżej - każda fotografia posiada opis parametrów wykonanego zdjęcia.
Pejzaż
Sport